Metz. Wyjątkowa fala upałów w środku nocy

Do północy warunki pogodowe w tym rejonie utrzymywały się na stabilnym poziomie, z temperaturami około 21°C i wilgotnością powietrza zbliżoną do 70%. Od godziny 00:30 temperatura wzrosła w ciągu zaledwie sześciu minut z 21,3°C do 25°C, a wilgotność spadła o ponad 10%. Porywy wiatru osiągały wczoraj w nocy prędkość 40 km/h. Szczyt tego pierwszego uderzenia gorąca , czyli ucieczki termicznej, odnotowano około godziny 1:24 z temperaturą 26,2°C, co jest wartością wyjątkową jak na noc w Lotaryngii.
Po stopniowym powrocie do wartości zbliżonych do normalnych w nocy, około godziny 5 rano odnotowano drugi wybuch ciepła . Również w tym przypadku przyrządy pomiarowe wykryły gwałtowny wzrost temperatury i spadek wilgotności, któremu towarzyszyły umiarkowane porywy wiatru. Ten drugi wybuch ciepła, choć nieco mniej intensywny niż pierwszy, potwierdza wyjątkowy charakter sytuacji.
Zebrane dane pokazują, że dolina Mozeli była szczególnie wrażliwa na te zjawiska. Ukształtowanie geograficzne mogło sprzyjać napływowi gorącego, suchego powietrza, lokalnie nasilając wzrost temperatury i spadek wilgotności. Jak jednak wytłumaczyć to podwójne zjawisko? Do gwałtownego wzrostu temperatury dochodzi zazwyczaj wtedy, gdy zanikająca burza na dużej wysokości generuje zstępujący prąd zimnego, suchego powietrza. Opadając ku ziemi, powietrze to spręża się i szybko nagrzewa, co prowadzi do nagłego wzrostu temperatury. W nocy zanikające komórki burzowe krążyły na południowy zachód od Lotaryngii, dwukrotnie generując zstępujące prądy gorącego, suchego powietrza nad Metz-Frescaty i okolicami.
Dwa upały tej samej nocy zdarzają się w tym regionie niezwykle rzadko.
Le Républicain Lorrain