Niesprzyjająca pogoda w Chinach: z powodu tajfunu ewakuowano prawie 300 000 osób w Szanghaju, co najmniej 48 osób zginęło z powodu ulewnych deszczy

Tajfun, powodzie, tsunami. Od poniedziałku Chiny nawiedzają liczne klęski żywiołowe, bez bezpośredniego związku między nimi. Podczas gdy chińskie wybrzeża są w stanie gotowości na wypadek tsunami po gwałtownym trzęsieniu ziemi w Rosji we wtorek, a północ kraju, a zwłaszcza Pekin, nawiedzają śmiercionośne burze, nadeszła kolej na Szanghaj. Chińskie megamiasto ewakuowało prawie 283 000 osób między wtorkiem 29 lipca a środą 30 lipca, w związku ze zbliżającym się tajfunem. W końcu dotarł on do stolicy gospodarczej Chin.
Między wtorkowym wieczorem a środą rano, o godzinie 10:00 czasu lokalnego, „282 800 osób zostało ewakuowanych” – podała państwowa telewizja CCTV. Odpowiedzialny za ulewne deszcze i silny wiatr, tajfun Co-May dotarł do lądu o godzinie 4:30 w środę we wschodniej prowincji Zhejiang, na południe od Szanghaju.
Centralne Obserwatorium Meteorologiczne w Szanghaju podniosło w środę po południu poziom alertu z żółtego na pomarańczowy, co czyni go drugim najwyższym. Tajfun został zdegradowany do burzy tropikalnej przed opuszczeniem Filipin, ale ponownie przybrał na sile nad Morzem Południowochińskim. Nagrania na żywo z chińskiego wybrzeża pokazały fale pokrywające nadmorskie promenady, a zdjęcia z miasta Ningbo ukazywały mieszkańców z wodą sięgającą do kostek.
W Szanghaju, jak podają władze, utworzono ponad 1900 tymczasowych schronień w całym mieście. Połączenia promowe zostały wstrzymane, a ruch metra i pociągów został zakłócony. Jak podały miejskie służby informacyjne, odwołano prawie jedną trzecią lotów z dwóch międzynarodowych lotnisk metropolii, czyli około 640.
W zeszłym roku potężny tajfun o nazwie Bebinca spowodował podobny paraliż. W 2022 roku, wraz ze zbliżającym się tajfunem Muifa, z Szanghaju ewakuowano ponad milion osób .
Tym razem przejście tajfunu Co-May jest pośrednio związane z obecnymi ekstremalnymi warunkami pogodowymi w północnych Chinach, powiedział Chen Tao, prognostyk z Narodowego Centrum Meteorologicznego, w wywiadzie dla państwowego dziennika China Daily. „Aktywność tajfunu może wpływać na cyrkulację atmosferyczną, zmieniając w ten sposób transport wilgoci na północ” – dodał. Powodzie na północy kraju spowodowały śmierć co najmniej 48 osób , wywołały śmiertelne osuwiska, zniszczyły domy, pozbawiły wsie prądu i zmusiły do ewakuacji dziesiątki tysięcy ludzi, jak podają państwowe media. Zamknięto również dziesiątki dróg.
W Pekinie zginęło 30 osób, a najwięcej ofiar śmiertelnych odnotowano w dzielnicy Miyun, na przedmieściach na północny wschód od stolicy. W sąsiedniej prowincji Hebei osuwisko w wiosce zabiło osiem osób, a cztery inne nadal są zaginione, poinformowała we wtorek państwowa telewizja CCTV.
W ten weekend w północnej prowincji Shanxi doszło do poważnego wypadku autobusowego, do którego doszło w wyniku ulewnych deszczy. Do tej pory znaleziono dziesięć ofiar śmiertelnych. Poszukiwania czterech osób, wciąż zaginionych od niedzieli, trwają, jak poinformowała państwowa agencja Xinhua.
Klęski żywiołowe są w tym kraju powszechne, zwłaszcza latem, kiedy niektóre regiony są zalewane przez ulewne deszcze, a inne zmagają się z suszą. Chiny są największym emitentem gazów cieplarnianych na świecie, które, jak twierdzą naukowcy, przyspieszają zmiany klimatu i sprawiają, że ekstremalne zjawiska pogodowe są częstsze i intensywniejsze. Azjatycki gigant jest również światowym liderem w dziedzinie energii odnawialnej i dąży do osiągnięcia neutralności węglowej do 2060 roku.
Aktualizacja z godz. 14:05. Więcej szczegółów na temat ofiar śmiertelnych i szkód spowodowanych ulewnymi opadami deszczu.
Libération