Prawie milion podpisów przeciwko ustawie Duplomba: zbawienny wzrost poparcia dla obywateli

Bezprecedensowe. Od 2019 roku i wprowadzenia do regulaminu Zgromadzenia Narodowego platformy umożliwiającej składanie petycji obywatelskich, po zebraniu ponad 100 000 podpisów, próg 500 000 osób składających petycje, otwierający możliwość debaty parlamentarnej, nigdy nie został osiągnięty. Niecały tydzień po uchwaleniu tzw. ustawy Duplomb, mającej na celu „zniesienie ograniczeń w prowadzeniu działalności rolniczej”, licznik nadal pracował w szalonym tempie. Milion osób, które podpisały się pod petycją, aby odmówić acetamiprydu, powinien zostać osiągnięty szybko.
W środku lata ta obywatelska mobilizacja przeciwko temu pestycydowi, którego stosowanie zostało ponownie dopuszczone przez prawo pomimo jego poważnego wpływu na bioróżnorodność i potencjalnego zagrożenia dla zdrowia ludzkiego, to dobra wiadomość. Dramatycznie przeczy ona poczuciu braku zaangażowania i zainteresowania polityką wśród obywateli. Istnieje nowe narzędzie demokracji partycypacyjnej, a obywatele je chwytają: brawo, brawo! Tylko ci, którzy wolą przymykać oczy na gangrenę upadku demokracji, będą narzekać. Przypomnijmy na marginesie, że ustawa Duplomba została przyjęta bez prawdziwej debaty, po głosowaniu nad wnioskiem o odrzucenie przez... zwolenników tekstu. Parlamentarna subtelność, która w ten sposób powraca do postaci (względnej) większości makronistów wraz z tym wnioskiem o odrzucenie innego rodzaju, petycją.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto z zadowoleniem przyjąć tę mobilizację obywatelską: porusza ona, i w jaki sposób, skomplikowane debaty związane z transformacją ekologiczną, które ustawa Duplomba wolała zamieść pod dywan. Tekst senatora LR jest karykaturalnym przykładem stwierdzenia: „Idźcie dalej, w naszym modelu rolnictwa nie ma nic do zobaczenia ani zmiany”. Lobby ekonomiczne, zwłaszcza te z sektora rolno-spożywczego, myślały, że mogą kontynuować swoją działalność wpływową „jak zwykle”. To się nie udało. A opozycja, z którą się spotykają, to nie tylko aktywiści, politycy, związki zawodowe czy stowarzyszenia. Angażują się w nią naukowcy, prawnicy, nauczyciele i studenci. W rzeczywistości ta petycja ugruntowuje ideę, że możliwa jest reakcja na reakcję ekologiczną. Jest ona zbawienna w tym sensie, że wymusza debatę, konfrontację ze sprzecznościami naszych modeli ekonomicznych i rolniczych. Argumentu na rzecz ustawy Duplomba, opartego na zakłóceniu konkurencji z niektórymi krajami europejskimi, która karze francuskich rolników, nie można odrzucić od razu, ale nie można go również wykorzystać jako argumentu dyskwalifikującego wszystkich pozostałych.
Libération