Cztery osoby zginęły w katastrofie samolotu na lotnisku w Londynie

Samolot rozbił się chwilę po starcie na lotnisku w Southend; ofiarami byli obywatele zagraniczni
Wczoraj, w niedzielę (13.07), w katastrofie lotniczej zginęły cztery osoby. Mały samolot rozbił się krótko po starcie z lotniska w Southend, około 56 kilometrów od Londynu. Amerykański Beechcraft B200 Super King Air leciał do Lelystad w Holandii, gdy napotkał trudności i rozbił się w granicach lotniska.
Ofiary, wszystkie będące obcokrajowcami, zginęły w wyniku uderzenia. Według policji hrabstwa Essex, w chwili wypadku na pokładzie znajdowała się cała czwórka członków załogi. Zdjęcia opublikowane w mediach społecznościowych pokazują intensywną kulę ognia w momencie wypadku.
Według Morgana Cronina, nadinspektora lokalnej policji, jest jeszcze za wcześnie, aby ustalić przyczynę katastrofy. Brytyjski Wydział Badania Wypadków Lotniczych wysłał ośmiu inspektorów na miejsce zdarzenia, które pozostaje odgrodzone w celu przeprowadzenia dochodzenia technicznego.
Dyrektor generalny lotniska, Jude Winstanley, poinformował, że loty zostały zawieszone w niedzielę, ale częściowo wznowione w poniedziałek (14). Pasażerom zalecono sprawdzanie statusu swoich lotów bezpośrednio u linii lotniczych.
W trakcie trwania śledztwa władze lokalne wyraziły solidarność z rodzinami ofiar i pasażerami dotkniętymi zakłóceniami.
portalbenews