Alarm Trumpa na COP30

Administracja Trumpa nie weźmie udziału w rozmowach klimatycznych COP30, które rozpoczną się w przyszłym tygodniu w Belém w Brazylii, i nie wyśle tam przedstawicieli wysokiego szczebla. Jednak na szczycie będą obecni dziesiątki lokalnych liderów z USA, aby promować swoje działania na rzecz klimatu.
Jedna z nich, gubernator Nowego Meksyku Michelle Lujan Grisham, powiedziała: „Niezależnie od naszej polityki krajowej, społeczeństwo jest zobowiązane do partnerstwa i rozwoju gospodarczego, które będą trwać przez pokolenia, tworząc przyszłość opartą na czystej energii, od której wszyscy jesteśmy zależni”. Grishalm, która uczestniczyła również w wydarzeniach w Rio de Janeiro poprzedzających COP30, będzie obecna na rozmowach wraz z ponad 100 burmistrzami stanów i miast w grupie zorganizowanej przez koalicje klimatyczne America Is All In, Climate Mayors i US Climate Alliance.
„To potężna koalicja, która reprezentuje prawie dwie trzecie Amerykanów, trzy czwarte naszego PKB i ponad 50% naszych emisji gazów cieplarnianych” – powiedział Todd Stern, specjalny wysłannik ds. zmian klimatycznych za kadencji Baracka Obamy.
Grishalm powiedział, że stany toczą „przyjazny wyścig o pierwsze miejsce”, dążąc do ograniczenia zanieczyszczeń powodujących globalne ocieplenie i jednocześnie ożywiając swoje gospodarki. „Mam nadzieję, że to się zaraźliwe” – powiedział.
Scenariusze przygotowywane na wypadek zagrożenia ze strony TrumpaTymczasem rządy uczestniczące w COP30 planują działania mające na celu udaremnienie prób administracji Trumpa zmierzających do zakłócenia negocjacji. Trzech europejskich urzędników poinformowało agencję Reuters, że UE przygotowuje się na kilka scenariuszy podczas COP30. Obejmują one całkowity brak udziału USA w COP30, aktywne próby blokowania porozumień lub organizowanie wydarzeń towarzyszących w celu krytyki polityki klimatycznej.
Niektóre rządy są szczególnie zaniepokojone po interwencji administracji Trumpa w zeszłym miesiącu, która zniweczyła porozumienie osiągnięte w Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO), które miało nałożyć podatek węglowy na żeglugę, pierwszy tego typu na świecie. W odpowiedzi na groźby USA dotyczące ceł, opłat portowych i ograniczeń wizowych, niektóre kraje wycofały swoje poparcie dla porozumienia, a decyzję odłożono do następnego spotkania.
„Martwi mnie, gdy kraj zgłasza różnego rodzaju zagrożenia, jak widzieliśmy w procesie IMO, zarówno wobec krajów, jak i negocjatorów” – powiedział norweski minister klimatu Andreas Bjelland Eriksen. Przedstawiciele UE stwierdzili, że ich priorytetem jest utworzenie wspólnego frontu na COP30, aby sprzeciwić się interwencjom USA w sprawie zmian klimatu.
iklimhaber




