Jak Ecov organizuje transport publiczny samochodem
Oczekuje się, że badanie przyciągnie uwagę Ministra Transportu i wielu samorządów. Obiecuje ono zapewnienie transportu publicznego 23 milionom mieszkańców, którzy obecnie go nie mają. I robi to… oszczędzając pieniądze społeczeństwa.
Sztuczka jest prosta. Wykorzystujemy to, co już istnieje: samochody i drogi, i optymalizujemy ich wykorzystanie, lepiej wypełniając pojazdy dzięki stworzeniu stałych linii carpoolingowych, zaprojektowanych przez władze lokalne. Działają one jak linie autobusowe, z przystankami oznaczonymi znakami, czasami wiatami i gwarancją, że użytkownik nigdy nie będzie czekał dłużej niż dwadzieścia minut (nawet jeśli oznacza to wysłanie taksówki lub wynajęcie samochodu).
„Uczynienie samochodu formą transportu zbiorowego, obok władz lokalnych” to racja bytu Ecov, firmy założonej jedenaście lat temu przez Thomasa Matagne , autora niniejszego opracowania zatytułowanego „Potencjał transportu ekspresowego: w kierunku wdrożenia systemu multimodalnego jako alternatywy dla samochodu osobowego” . Z młodzieńczą sylwetką i entuzjastycznym uśmiechem, 38-letni przedsiębiorca zaciekle broni swojego pomysłu, prezentując się na każdym wydarzeniu w świecie transportu jako operator uzupełniający SNCF, RATP, Keolis czy Transdev.
Pozostało Ci 77,27% artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde