Powódź w Hiszpanii: Rok później mieszkańcy Walencji są wściekli i zranieni

Przy okazji środowego hołdu oddanego 237 osobom zaginionym w tragicznych powodziach, które miały miejsce w październiku 2024 r., mieszkańcy Walencji wyrazili swój gniew wobec prezydenta prowincji, Carlosa Mazona, oskarżając go o zaniedbanie katastrofy.
Valencia, Benetusser, Paiporta (Hiszpania), korespondent specjalny.
Dopiero ulewa w środę, dokładnie rok po katastrofalnych powodziach, które spustoszyły region Walencji w Hiszpanii, zakłóciła przebieg uroczystości. Podczas gdy mieszkańcy upamiętniali tragedię, deszcz zaczął padać akurat w momencie, gdy dwie grupy ludzi wyruszyły z przeciwnych stron głównej ulicy w Benetusser, jednym z najbardziej dotkniętych katastrofą miast.
Nie sposób go tu nie zauważyć. Oznaczone na rozpadających się murach i schodach metra, czerwonymi literami na koszulkach i szyldach. W głowach wszystkich: „20:11. Ani zapomniane, ani wybaczone”. To główne hasło ofiar Dany (odosobnionej depresji wysokogórskiej) . 29 października 2024 roku władze prowincji ogłosiły alarm, który rozbrzmiał na telefonach komórkowych mieszkańców, zanim osuwisko pochłonęło już dziesiątki osób.
Tuż przed...
L'Humanité














