Pożar sparaliżował autostrady na północ od Marsylii na kilka godzin

Gwałtowny pożar na północ od Marsylii sparaliżował ruch uliczny na kilka godzin w poniedziałek, 28 lipca, powodując zamknięcie autostrad A7 i A51 w obu kierunkach oraz zakłócenia w ruchu lotniczym w drugim co do wielkości mieście Francji. Pożar, który doszczętnie zniszczył budynki firmy caravaningowej, generując ogromną chmurę czarnego dymu, wybuchł około 16:40 na węźle 517 w miejscowościach Septèmes-les-Vallons i Pennes-Mirabeau, około dwudziestu kilometrów na północ od Marsylii.
O godzinie 21:30 autostrady A7 i A51 zostały „ponownie otwarte w obu kierunkach” , a środki ograniczające zostały zniesione. Prefektura Bouches-du-Rhône w swoim drugim raporcie z aktualizacji sytuacji podkreśliła, że zamknięty pozostał jedynie wjazd na autostradę A7 przez A51 w kierunku Rognac oraz że służby ratunkowe są nadal obecne, aby „zapewnić płynne wznowienie ruchu” .
W Pennes-Mirabeau wybuchł już 8 lipca poważny pożar , po tym jak samochód zapalił się na drodze A55, dalej na wschód. Pożar objął następnie 750 hektarów zarośli i lasów sosnowych i dotarł do Marsylii, niszcząc łącznie około sześćdziesięciu budynków w dzielnicy L'Estaque. W obliczu tego nowego pożaru, który w poniedziałek objął 11 hektarów, zmobilizowano 400 strażaków, wspomaganych przez 100 pojazdów naziemnych i znaczne siły powietrzne, w tym cztery samoloty Canadair, dwa samoloty Dash i dwa śmigłowce do zrzucania wody, jak poinformowała prefektura.
Celem było zapobieżenie rozprzestrzenianiu się pożaru „w kierunku masywu l'Étoile”, który graniczy z Marsylią od północy, oraz „ochrona domów”, wyjaśnili strażacy. Oprócz znacznych utrudnień w ruchu drogowym, ucierpiało również lotnisko Marsylia-Prowansja w Marignane, gdzie lądowania zostały zawieszone na nieco ponad godzinę, ale „ruch został już przywrócony”, poinformowała prefektura.
Libération