Polskie firmy coraz odważniej wchodzą na rynek offshore. Te z nich mają największe szanse

Czołowy gracz z sektora morskiej energetyki wiatrowej, firma Ørsted, razem z PGE buduje morską farmę wiatrową Baltica 2 – największy projekt energetyki odnawialnej na polskim morzu. Jego morska część powstanie na powierzchni ok. 190 km kw, 40 km od linii brzegowej, pomiędzy Ustką a Choczewem.
Będzie to 107 turbin wiatrowych o mocy 14 MW każda, co da łącznie ok. 1,5 GW mocy.
Podmioty z rynku stalowego z największym potencjałem w budowaniu polskiego offshore'uW rozmowie z WNP Magdalena Dankowska, dyrektorka ds. zakupów Ørsted, podkreśliła, że polskie podmioty uczestniczą w przetargach w ramach inwestycji offshore, jednak jeszcze nie w przypadku głównych komponentów, takich jak fundamenty czy morskie stacje transformatorowe.
- Widzimy wyraźną aktywność w segmencie secondary steel (dodatkowe konstrukcje stalowe dla fundamentów - przyp. red.). Polskie firmy składają oferty i są one konkurencyjne. Jednym z takich podmiotów jest Grupa Przemysłowa Baltic, która wygrała niedawno postępowanie na dostawę elementów pomocniczych fundamentów. Produkcja odbędzie się w Gdańsku - podkreśliła Magdalena Dankowska.
- Produkcję w Polsce będzie prowadziła firma Smulders, która również dostarczy konstrukcje stalowe dla projektu Baltica 2 - produkcja odbędzie się w woj. lubuskim oraz na Pomorzu – powiedziała dyrektorka Ørsted.
Magdalena Dankowska wskazała, że to podmioty z rynku stalowego mają największy potencjał, by uczestniczyć w inwestycjach związanych z energetyką wiatrową, a "Polska jest znana z wysokich kompetencji konstrukcji stalowych". Menadżerka zaznaczyła jednak, że aby zwiększyć szansę wejścia na rynek, polskie spółki powinny rozwijać swoje kompetencje w zarządzaniu i współpracy z podmiotami zamawiającymi.
- W postępowaniach przetargowych liczy się otwarty dialog z inwestorem i dyscyplina przetargowa. Zamówienia do projektu Baltica 2 odbywają się w reżimie dyrektywy unijnej - mamy terminy, których musimy przestrzegać. Ważna jest także otwartość na innowacje i oczywiście jakość produkcji - wymieniła nasza rozmówczyni.
Przy tak dużej inwestycji, jaką jest Baltica 2, organizacja przetargów to złożony proces. Według Magdaleny Dankowskiej kluczowa w tym aspekcie jest sekwencja czasowa. Opóźnienie jednego przetargu wpływa bezpośrednio na inne postępowania.
Polskie firmy muszą rozwijać swoje kompetencje, jeśli chcą dostarczać najważniejsze komponentyPrzedstawicielka Ørsted podkreśliła także, że polskie firmy mają potencjał rozwojowy w sektorze offshore.
- Liczymy, że polskie firmy będą rozwijać swoje kompetencje, by móc oferować większe konstrukcje i docelowo dostarczać elementy Tier 1. To proces, który wymaga czasu, dlatego myślę, że dobrym pomysłem jest, aby w pierwszej kolejności nawiązywać partnerstwa z bardziej doświadczonymi graczami - w postaci joint venture czy konsorcjum - tak, aby mogli składać oferty i wygrywać postępowania - podsumowała Magdalena Dankowska.
Z Magdaleną Dankowską z Ørsted rozmawialiśmy podczas 20. Konferencji Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, która odbyła się w dniach 10-12 czerwca 2025 r. w Świnoujściu.
wnp.pl