Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Moja babcia była już recyklerką w latach 60. w Madrycie. Autor: Nora Sesmero

Moja babcia była już recyklerką w latach 60. w Madrycie. Autor: Nora Sesmero

Przez Nora Sesmero

Gdy miałam 16 lat, moja babcia wstawała o piątej rano, aby pracować razem z rodzicami i rodzeństwem przy zbieraniu szmat w jednej z madryckich dzielnic.

Do 1969 roku oni, podobnie jak inni mieszkańcy okolicy, byli odpowiedzialni za zbieranie różnego rodzaju odpadów z drzwi wejściowych i hoteli.

Jak mówi, wpadła jej w ręce nawet resztka sukni ślubnej królowej Fabioli z domu mody Balenciaga. Widzisz, to było dla mnie źródło fascynacji.

Używając wozów ciągniętych przez muły, „śmieci” zbierano do worków, koszy i bębnów. Później zabierano je do domu, aby sortować w zagrodzie, w której świnie i kury trzymały swoje jedzenie, zarabiając marne grosze dzięki odpadom organicznym.

Z jednej strony popiół z systemów grzewczych rozdzielano na węgiel drzewny i węgiel drzewny. Z drugiej strony usuwano papier. Usuwano również szmaty. A czasami usuwano również przedmioty, takie jak butelki perfum, pończochy, buty lub ubrania, które były przydatne same w sobie. Butelki, puszki, metale itp. były wykorzystywane do recyklingu, sprzedaży lub wyrzucania ich raz w miesiącu. Wszystko, co zdecydowanie nie było już przydatne, trafiało na wysypisko.

Rodzina mojej babci utrzymywała się z tego. Lata później lokalne władze przejęły tę pracę.

Ustalenia okresowe

Nauczyłam się też szyć ręcznie i maszynowo od mojej babci. Zawsze mi mówi, że w tamtych czasach ubrania — które były generalnie lepszej jakości niż dzisiaj — były naprawiane za pomocą różnych rodzajów przeróbek.

Na przykład skarpetki łatano podeszwą, co miało na celu usztywnienie podeszwy stopy, dzięki czemu można było je nadal nosić.

Ponadto spodnie były „rozcinane”, aby odnowić wewnętrzną nogawkę. Ze względu na zużycie, dorabiano również nowe kieszenie lub dodawano nakolanniki, aby móc nadal nosić ubranie. Fartuchy robocze projektowano ze skrawków pozostałych z innych ubrań.

W tamtych czasach prześcieradła naprawiano, przyszywając kawałki materiału na dziury. Dzisiaj nigdy nie pozwolilibyśmy, aby w prześcieradle pojawiła się dziura, skoro mogliśmy kupić nowe...

A krawcowe przychodziły do ​​domów, aby wykonywać bardziej skomplikowane zadania. Dzisiaj wielu z nas marzy o powrocie do tego prostszego, wspólnotowego stylu życia. Nie poświęcamy już czasu temu, co ważne; za bardzo przyspieszyliśmy nasze życie.

Jak cudownie jest inwestować czas w przerabianie ubrań, kiedy ci się podobają, aby nadal dobrze leżały. Szycie nigdy nie musiało być idealne, gdybyśmy dobrze się bawili.

Czego nauczyła mnie moja babcia

Dzisiaj jestem wdzięczna za to, że mogłam się tak wiele nauczyć od mojej babci. Za czas, który spędziłam słuchając jej i za to, jak dumna jestem ze swoich korzeni. Ponieważ jej życie było trudniejsze niż moje, i dzięki wysiłkom całej mojej rodziny, nauczyłam się dziś rzeczy, których wiele osób z pewnością nigdy więcej nie doświadczy.

Czasem myślę o tym, o wszystkim, co tracimy. O wszystkim, co pozwalamy się wymknąć.

Mówiłem, że pewnego dnia pojawi się maszyna, która będzie wiązać nam sznurowadła, a my nie będziemy się już uczyć jako dzieci. A potem pojawiła się sztuczna inteligencja. Patrzę na pokolenie mojego młodszego brata i czujemy się coraz bardziej niezdolni do wykonania zadania manualnego, zadania w świecie namacalnym. I to boli.

Boli mnie, że ludzie nie zbierają się już, by rozmawiać, szyć razem lub po prostu pracować razem dla dumy z wykonywania zadań, które czynią nas ludźmi. Zadań, które chciałabym wykonywać razem z moją babcią, gdyby powiedziano mi, że jutro nastąpi koniec świata.

I to jest coś, co będę nosić w sercu do końca życia i czuję się zobowiązana się tym podzielić. Ale pomimo tej melancholii, pozostaję pełna nadziei, że wszystko się wyjaśni i znów zakasamy rękawy.

NSA / al

efeverde

efeverde

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow